Kamień czekał prawie 2 lata aż przyjdzie jego czas. Początkowo był kupiony pod konkretny projekt który zaświtał mi w głowie kiedy zobaczyłam ten kamień w sklepie internetowym. To był mój pierwszy labradoryt który kupiłam i nie wiedziała jeszcze, że nie każdy kamień świeci z każdej strony. Po otrzymaniu paczki okazało się, że plan się zawalił bo kamień ma labradoryzację w ustawieniu pionowym, a projekt pierwotny był w poziomie. Potem był plan by go dać do oprawy w srebro, ale nic z tego nie wyszło. Więc kamień trafił do szufladki na skarby.
I czas nadszedł - wyzwanie w Kreatywnym Kufrze.
Pierwsze trzy zdjęcia robione w świetle dziennym. |
Zdjęcia przy świetle sztucznym. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz